Tak się zastanawiam po prostu. Rządy Erdogana są jakie są, a jak ktoś nie wie jakie są, to są krwawe, pełne populizmu, wybielania i prześladowania mniejszości. Turcja stała się krajem terroru, Erdogan chociażby Europę straszył zalaniem jej imigrantami, obrał sobie za cel Kurdów, temat ludobójstwa Ormian tez jest ważny, cenzura i tak dalej.

No więc, czy naprawdę to powód do radości że ktoś taki jest po naszej stronie przeciwko Putinowi? Ja rozumiem że może i po stronie Kremla jest więcej ofiar i krwi na rękach, ale Turecki reżim wcale nie jest jakiś cudowny czy wart współpracy z nimi.

  • @borys
    link
    12 years ago

    Geopolityka jest skomplikowana i wielokierunkowa. Wszystkie działania imperialne powinny być krytykowane, jednocześnie to że imperium podejmuje jakąś decyzję nie czyni tej decyzji automatycznie złej. Złe instytucje mogą robić dobre rzeczy i dobre instytucje mogą robić złe rzeczy. Jeśli Turcja przyczynia się do zatrzymania inwazji na Ukrainę to można się z tego cieszyć jednoczesnie będąc krytycznie nastawionym do Turcji. To samo dzieje się w Syrii, można nie być dobrze nastawionym do rosji i usa ale jednocześnie popierać ich naloty na ISIS które ratowały kurdom wielkorotnie dupę i przycyzniły się do powstania wolnej rożawy

    • @PajonkOP
      link
      12 years ago

      Jak jednocześnie powiedzieć dużo i nie powiedzieć nic.