Polska, na wniosek Rosji, błyskawicznie wydaliła uciekiniera z Ukrainy. Chodzi o 30-latka, który kilka lat temu, po ucieczce z Rosji, zamieszkał w Kijowie. Ożenił się z Ukrainką, a tamtejsze służby przyjęły jego tłumaczenia, że w Rosji był prześladowany. Na początku marca, wraz z żoną, z atakowanego przez Rosję Kijowa uciekł do Polski. Jednak już następnego dnia nasze służby oddały go w ręce Rosjan. Teraz ABW i kancelaria premiera odmawiają komentarzy.
Co racja to racja