“Z raportu Młodzi Polacy w badaniach CBOS 1989-2021 wynika, że w grupie wiekowej 18-24 lata odsetek osób deklarujących wiarę spadł z 93 proc. w 1992 r. do 71 proc. w 2021 r.” - powiedział rozmówca PAP. Dodał, że jednocześnie wśród najmłodszych badanych wzrósł odsetek osób deklarujących, że są niewierzące - z 6,7 proc. w roku 1992 r. do 28,6 proc. w roku 2021". “Widać, że zaszła gwałtowna zmiana i to w ostatnim okresie” - ocenił.
Takie osoby ulegają presji otoczenia. Narzekają znajomym, ale “babcia to by się obraziła gdybyśmy ślubu nie wzięli”. Chrzest to już w ogóle taki temat… słyszałem tak pojebane stwierdzenie na ten temat, że już nawet nie pamiętam jego dokładnego brzmienia (chyba wyparłem).
chyba najgłupszy argument za chrztem, jaki słyszałam (w internetach) brzmiał “bo co będzie, jeśli dziecku w przyszłości trafi się religijna teściowa”. Po znajomych tradycyjnie - “bo babcia i sąsiedzi”. I nie myśli delikwent o tym, że zwiększa statystyki i że za m. in. jego sprawą zlikwidują kolejny oddział pediatryczny na rzecz budowy kolejnego kościoła. Tudzież myśli, ale z dwoja złego woli mieć przyjaźnie nastawioną babcię na pogrzebie dziecka niż żywe dziecko, które dotarło do szpitala na czas. Ponoć bywają zjeby, które nawet dzieciaka z in vitro chrzczą i wysyłają do komunii (byle tylko katecheta mógł się nad nim poznęcać psychicznie - to jakby osoby ciemnoskóre zapisały swoje dziecko do ku-klux-klanu i posyłały na ich spotkania).