Całe Włochy od miesięcy są dodtknięte ekstremalną suszą. Najbardziej dramatyczna jest sytuacja na północy kraju, gdzie grożą poważne straty w zbiorach oraz muszą być wyłączane elektrownie. Według ekspertów Włochy są „hotspotem” zmian klimatycznych.

Dominik Straub 16.06.2022, 16:44

Rzym. Kalendarzowe lato jeszcze się nie rozpoczęło, ale już teraz największa rzeka Włoch – Pad – na całej swej długości wygląda jak żwirowisko i piaskownica. Gdy w prażącym skwarze od czasu do czasu zawieje wiatr, tam gdzie niegdyś przetaczały się ogromne ilości wody, podnoszą się tumany kurzu, który klei się do spoconej skóry mieszkańców. Woda płynie teraz tylko w pojedynczych rynnach, a w wysuniętej delcie na wschód od Ferrary, gdzie mityczna rzeka uchodzi do Adriatyku, woda cofa się. Stan wody w Padzie jest taki niski, że leży on poniżej poziomu morza, już teraz morska woda wdziera się 10 kilometrów wgłąb lądu, wsiąka podziemnie w pola uprawne i wody gruntowe.

Skutki tego przedstawia Giancarlo Mantovani, dyrektor konsorcjum rolnego delty Padu: „W otoczeniu 200 metrów od koryta rzeki nie rośnie nic, ziemia zamieniła się w pustynię.” Liczne pola ryżu i kukurydzy zostały porzucone przez rolników, a z powodu wsiąkania słonej wody w glebę „to tylko kwestia czasu, kiedy z kranów znów popłynie słona woda jak w 2006”. W sercu Równiny Padańskiej, pomiędzy Reggio Emilia, a Piacenzą, przez Pad przepływa obecnie 300 m3 wody na sekundę – tak mało, jak jeszcze nigdy od 70 lat. Normalnie o tej porze roku przepływ wynosi 1800 m3/s.

Dramatyczne straty w zbiorach

Sytuacja nie wygląda lepiej także w górnym biegu rzeki, w Piemoncie. „Proszę mi wierzyć, nie przesadzam: przeżywamy tutaj katastrofę biblijnej wielkości”, mówi rolnik Giuseppe Casalone, którego gospodarstwo leży kilka kilometrów na południe od Novary. Duża część jego produkcji jest tak wysuszona, że nawet deszcz w niczym już nie pomoże: młode sadzonki są obumarłe. Włoski związek liczy się z tym, że w tym sezonie straty pochłoną 40% produkowanych owoców i warzyw; przy zbożach, ryżu, kukurydzy i soi straty mogą przekroczyć 50%. I to w roku, w którym i tak panują ogromne braki zbóż i kukurydzy z powodu wojny w Ukrainie.

Powodem suszy są utrzymujące się miesiącami niskie opady. „Ostatni deszcz, który zasłużył na to określenie, mieliśmy w dniu ‘immacolata’, czyli ósmego grudnia”, mówi rolnik Casalone. Według narodowego instytutu badawczego CNR w tym roku spadło 40% deszczu oraz 60% mniej śniegu niż zazwyczaj – włoskie Alpy już teraz nie mają większości pokrywy śnieżnej. To widać także na jeziorach zaporowych, których poziom leży znacznie niżej w porównaniu do wieloletniej średniej. Stan wody w Lago Maggiore, największym jeziorze w północnych Włoszech, niezatrzymanie obniża się i zbliża się do historycznej wartości z 1946 roku. A meteorolodzy nadal zapowiadają gorącą i suchą pogodę w całej Italii.

Brak wody w Padzie odbija się na dostawach prądu: z powodu braku wody do chłodzenia, koło Mantui musiała zostać wyłączona jedna z trzech elektrowni gazowych. Jeżeli sytuacja wkrótce się nie poprawi kolejne bloki będą musiały zostać odłączone od sieci. To przywołuje wspomnienia z „wielkiego blackoutu” w 2003, który również miał miejsce w wyjątkowo suchym roku: również trzeba było wyłączyć kilka elektrowni z powodu braku możliwości chłodzenia, jednak dopiero we wrześniu, a nie w połowie czerwca. Również w tym czasie burza w Szwajcarii zwaliła drzewo na istotną linię wysokiego napięcia, która zaopatrywała Włochy w prąd – na skutek nagłego spadku napięcia nastąpiła reakcja łańcuchowa, która naraz zgasiła światła od Turynu do Palermo, w całych Włoszech.

Wodociągi wstrzymane na noc

Najbardziej dotknięte suszą gminy na Równinie Padańskiej żądają ogłoszenia stanu klęski żywiołowej przez rząd. 125 gmin zapowiedziało wprowadzenie środków zaradczych – ciśnienie wody będzie obniżane nocą. W wielu miastach już od dłuższego czasu zaopatrzenie w wodę jest zapewniane za pomocą cystern, ponieważ lokalne studnie oraz zbiorniki wody nie pokrywają zapotrzebowania. Prawie wszędzie mocno ograniczono podlewanie upraw.

Dla nauki susza nie jest żadnym zaskoczeniem: Włochy są uznawane za Hotspot zmian klimatycznych i doświadczają ich z największą intensywnością. Ostatniego lata w Katanii zarejestrowano najwyższą temperaturę powietrza w historii pomiarów w Europie – 48,8 °C; w miastach takich jak Rzym albo Perugia średnioroczne temperatury wzrosły od roku 2000 o 2 stopnie, równocześnie zwiększyła się liczba tropikalnych nocy (nocy, gdy temperatura nie spada poniżej 20 °C).

Przy obniżonych rocznych sumach opadów wzrasta liczba ekstremalnych zjawisk – ulewne deszcze wielkości 500 mm opadu w 24h nie są już rzadkością. W 2009 we Włoszech rejestrowano 300 ekstremalnych zjawisk, zaś w roku 2019 wg European Severe Weather Database było ich więcej niż 1600 – pięciokrotny wzrost w przeciągu dekady.

  • @tobix161
    link
    1
    edit-2
    2 years ago

    deleted by creator