Dzięki biletowi za 9 Euro wybieramy się z Kanako w objazd po Niemczech. W naszych planach mamy dwa tygodnie niezagospodarowane – lipiec na południowym zachodzie, drugi tydzień sierpnia na północnym wschodzie.
Szukamy jakichś fajnych postwzrostowo-solarpunkowo-anarchoidalnych miejsc, gdzie można by wpaść na te parę dni, zobaczyć, jak im idzie, powymieniać się umiejkami i ewentualnie zaprzyjaźnić.
Temat przewodni: rezyliencja i samodzielność osób na wózkach. W szczególności związane z łódkami i inną elektromobilnością.
Jestem otwarty na wszelkie sugestie (ale raczej bezkosztowe).
Ze Szczecina można dojechać do Lubeki.
Tylko nie jeździjcie w weekendy, masakra jest.