Większość komentatorów traktuje ten wynik jak sensację i niespodziewany cios w progresywizm Szwecji. Ale Szwedzcy Demokraci rośli w siłę od lat, teraz po prostu pokazali ją w całości.
Obóz progresywny, analizuje Braw, zamiast skoncentrować się na własnym programie i przedstawić rozwiązania problemów, których nie da się już ignorować (jak przestępczość), przede wszystkim straszył prawicą. Socjaldemokraci w kampanii stawiali znak równości między SD i faszyzmem. Opisywali ich jako zagrożenie dla demokracji i obecności kraju w międzynarodowych sojuszach. Oryginalnych pomysłów zabrakło.
Hm…
Hhhmmmmm…