Dwa dni temu, 28 września wiceminister przekazał, że liczba zakażeń wykracza poza prognozy ministerstwa. – Prognozowaliśmy ok. 1300 pacjentów w szpitalach, a na ten moment mamy już ponad 1500 osób – mówił w Radiu Zet wiceminister zdrowia.

Dowiedzieliśmy się też, że cały czas są uruchamiane szpitale tymczasowe. – Na ten moment działa 12, pozostałe są pasywne, czyli posiadają wyposażenie, ale nie ma w nich kadry medycznej – twierdzi wiceminister zdrowia.

Tekst kończy się, sugestią, że jak zwykle nie ma planu. Ale nawet gdyby był, niby kim mieliby go realizować, kiedy personel medyczny i ratowniczy de facto strajkuje?