PiS jednak mimo że lubi odwoływać się do górnolotnych pojęć typu „naród”, „wspólnota” itd., nigdy nie myślał w kategoriach wspólnotowych, ale sektorowo, grupowo. Daje wyłącznie tym, gdzie wychodzi w badaniach (których robi sporo i bardzo szczegółowych), że będą mieć największy „potencjał zwrotu z kapitału” w postaci głosów.