Premier Mateusz Morawiecki mówił dziś w Sejmie, że "nie ma czegoś takiego jak polexit" i że jest to "kolejne wielkie kłamstwo Tuska". Słowa szefa rządu wywołały burzliwą dyskusję. Borys Budka z PO nazwał premiera "hipokrytą, jakiego nie było w historii polskiego parlamentaryzmu". Z kolei szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski chciał odśpiewać hymn Unii Europejskiej, na co nie zgodziła się marszałek Elżbieta Witek. - To jest sala plenarna, chce pan śpiewać, to na salę koncertową - próbowała dyscyplinować posła.