Dwa główne kryzysy coraz bardziej charakteryzują dwudziesty pierwszy wiek. Pierwszym z nich jest kryzys klimatyczny, który prowadzi do niebezpiecznego i zdestabilizowanego świata. Drugim jest kryzys demokracji, który napędza wzrost autorytarnej skrajnej prawicy. Sposób, w jaki te dwa kryzysy się przenikają, będzie miał głębokie implikacje dla przyszłości naszego gatunku. Dla tych z nas, którzy są na “lewicy”, rodzi to niewygodne pytania, które należy potraktować bardzo poważnie.
Disclaimer: użyte w linkowanym tekście okreslenia “lewica” i “prawica” mają wyłącznie charakter poglądowy. Sam tekst wyraźnie pokazuje, jak nieadekwatny jest ten liniowy podział.
Wszechkryzys nie jest problemem do rozwiązania. Nie jest też naszą przyszłością. Jest rzeczywistością, w której żyjemy już od dekad, jak żyje się w podpalonym od zewnątrz budynku. Teraz dym i płomienie doszły już na nasze piętro.
Ta społeczność jest zaplanowana jako miejsce, gdzie możemy razem przygotować się do zmian w naszym życiu, jakie narzuca nam Wszechkryzys. Mamy tuż wokół siebie ludzi – poczynając od nas samych – którzy cierpią i będą umierać z powodu Wszechkryzysu. Możemy im pomóc. Ale, jak mawiała moja buddyjska nauczycielka: nie możesz się podzielić tym, czego nie masz.
Zajrzyj też tu:
Patrz także https://szmer.info/post/12773
Sprawa jest rozwojowa. https://www.theguardian.com/environment/2021/nov/21/climate-denial-far-right-immigration