Do listy ofiar wrześniowych włamań obok Ubera czas dopisać kolejnego giganta, tym razem z rynku finansowego. Tydzień temu doszło do poważnego incydentu bezpieczeństwa w Revolucie. Włamywacz podobno środków nie ukradł, ale dostał się do danych klientów.

Do włamania do Revoluta według serwisu The Times doszło w niedzielę 11 września, a atakujący uzyskał dostęp do systemów firmy poprzez skuteczny phishing na jednego z pracowników. W sieci na razie brakuje wielu szczegółów ataku, ale byliśmy w stanie namierzyć trochę śladów i poskładać z nich obraz sytuacji.