Według TVN 24 ostatni mieszkańcy wyprowadzili się stamtąd pod koniec 2019 r. Później w budynkach zamurowano jeszcze wszystkie wejścia i okna, żeby nie koczowały w nich osoby w kryzysie bezdomności.
Kurwa, na to aż brak mi słów. Postawimy gówno z którego wszyscy chcą uciekać, a jak uciekną to nie pozwolimy tym, którzy by mogli zyskać.
Nie jestem specjalistą, ale z tego co się orientuję niekontrolowane powstawanie de facto gett/slumsów ma tendencję do prowadzenia do jeszcze głębszych patologii niż kiedy osoby w kryzysie są rozproszone. Wiem, że brzmi kontr-intuicyjnie i nieludzko, ale na prawdę nie bez powodu to osiedle zamknięto i na całym (cywilizowanym) świecie od takich pomysłów się odchodzi.
jeśli osoby w kryzysie same dobrowolnie postanowią w takim opuszczonym miejscu zamieszkać, to czy nie dlatego że z jakiegoś powodu jest im tak lepiej? Bo nie codziło mi o otwieranie go jako oficjalnego getta, tylko niezamurowywanie opuszczonego budynku.