Wklejam wpis z Fb o denializmie klimatycznym lite który zaprezentował jeden z publicystów Krytyki Politycznej. U nas to rzadka postawa, ale coraz powszechniejsza, gdyż część prawicy zaczyna uznawać konsensus naukowy. Szczególnym przykładem jest lewicowy denializm. Poniżej polemika z tekstem z KP:

"Kamil Fejfer po raz kolejny na łamach KryPolu uprawia denializm klimatyczny w wersji lite, który polega na przekonaniu, że owszem ludzkość podgrzewa klimat, ale mówienie o katastrofie jest przesadą, bo nie będzie tak źle, a radykalne działania są niepotrzebne. Fejfer przekonuje, że głośne akcje tylko zniechęcają do działań proklimatycznych, a technologiczny postęp sprawia że ludzkość wychodzi z biedy i głodu i ten postęp zapobiegnie globalnemu ociepleniu, a “ascetyczna” polityka klimatyczna narzucona przez lewicę zahamuje wzrost dobrobytu i we wogóle to zamiast radykalnych aktywistek potrzebujemy spokojnych debat mądrych panów w garniturach. Fejfer powtarza to co pisał już wcześniej, z czym polemizowali Tomasz Markiewka i Dawid Juraszek (linki w komciu).

Obecnie jednak pojawia się coraz więcej argumentów przeciw takiej postawie. Z najnowszego raportu FAO wynika, że od kilku lat głód na świecie znowu rośnie i jest to skutek katastrofy klimatycznej. Rok 2022 po tym względem będzie bardzo zły.

Po drugie za kilka dni kontrolę na Kongresem w USA przejmie partia Republikańska, która totalnie odrzuca konsensus naukowy i nie zgadza się na jakiekolwiek, nawet najbardziej minimalne działania na rzecz środowiska. Faszyzacja prawicy jest dzisiaj największym hamulcem ochrony klimatu i jest w połączeniu rozkręcającą się katastrofa samonapędzającym się kołem. Z jednej strony kryzys klimatyczny powoduje wzrost migracji, co napędza wyniki wyborcze antyimigranckich ugrupowań głoszących spiskowe teorie dziejów. Z drugiej strony skrajna prawica zblatowana z przemysłem paliwowym blokuje wszelkie działania w kierunku zmniejszenia rozmiaru katastrofy. Jak do tej pory żadne merytoryczne argumenty nie przekonały Republikanów do zmiany stanowiska. Również w Europie widoczny jest stały spadek poparcia dla umiarkowanej prawicy, której miejsce na scenie politycznej zajmują rosnący w sile faszyści.

Skrajną prawicę coraz bardziej jawnie popierają miliarderzy jak Elon Musk, który dopiero co przejął Twittera, na którym już cenzurowane są informacje o aktywizmie klimatycznym. Prognozy na przyszłość mam raczej ponure. Czeka nas upadek demokracji na Zachodzie i dyktatura neofaszystów i miliarderów, którzy już dziś mają narzędzia inwigilacji pozwalające tłumić protesty społeczne. A docelowo wprowadzą wszędzie system kontroli obywateli wzorowany na tym, który wprowadzają od kilku lat Chiny. Będzie więcej murów na granicy, więcej przemocy policyjnej, pauperyzacja społeczeństw w Europie i Ameryce Północnej. Fejfer przekonuje, że kapitalistyczny postęp pozwoli na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i zapobiegnie katastrofie. Nie widać jednak żadnych przesłanek, które wskazywałyby na to, że postęp rzeczywiście zmierza w tym kierunku. To co widzimy to szybki rozwój narzędzi do inwigilacji, cenzury i kontroli społeczeństwa. Tylko w tych obszarach widoczne są kapitalistyczne innowacje."