Kurłaaa, hójeee, pszestańcie szkalować wungil, na tym polska stoi, kurłaaaa.
A żeby mieć pewność że elektorat będzie wierny, to jebać restrukturyzacje i modernizacje regionów górniczych. Przynajmniej kiedy ktoś będzie chciał otwarcie zamykać kopalnie, to zrobią dym. No ale jak się po cichu sprywatyzuje i pozamyka, to jakoś górnicy cichutcy.
Z tym robieniem dymu o zamykanie kopalń to chyba jakiś mit. Przy sprawie wiatraków górnicy mieli się opowiadać za energią wiatrową ;) Jeśli ktoś powie po prostu „ej kurwa zamykamy” to tak, będzie inba, ale dobrze zrobiony i dobrze sprzedany plan transformacji z punktami dotyczącymi programu przekwalifikowywania osób górniczych i zarazem zamykania kopalń zostałby raczej dobrze przyjęty. Oni nie siedzą pod ziemią bez przerwy, wiedzą, że koniec szychty jest bliski.
No tak. Ale nikt z polityków nie chce wydawać kasy którą można przejebać, na edukację i transformację tych rejonów. Bo dzięki temu mogą dzielić społeczeństwo.
Kiedyś chyba tekst o tym napisałem, ze zbliżoną tezą. Każdy by protestował przeciw zwolnieniu i ekonomocznemu zniszczeniu swojego regionu. Ale to są ludzie ciężkiej pracy. Jakby postawić na miejscu kopalń fabryki wiatraków czy paneli i zapewnić przekwalifikowanie pewnie nie byłoby żadnych istotnych protestów.
Kurłaaa, hójeee, pszestańcie szkalować wungil, na tym polska stoi, kurłaaaa.
A żeby mieć pewność że elektorat będzie wierny, to jebać restrukturyzacje i modernizacje regionów górniczych. Przynajmniej kiedy ktoś będzie chciał otwarcie zamykać kopalnie, to zrobią dym. No ale jak się po cichu sprywatyzuje i pozamyka, to jakoś górnicy cichutcy.
Z tym robieniem dymu o zamykanie kopalń to chyba jakiś mit. Przy sprawie wiatraków górnicy mieli się opowiadać za energią wiatrową ;) Jeśli ktoś powie po prostu „ej kurwa zamykamy” to tak, będzie inba, ale dobrze zrobiony i dobrze sprzedany plan transformacji z punktami dotyczącymi programu przekwalifikowywania osób górniczych i zarazem zamykania kopalń zostałby raczej dobrze przyjęty. Oni nie siedzą pod ziemią bez przerwy, wiedzą, że koniec szychty jest bliski.
No tak. Ale nikt z polityków nie chce wydawać kasy którą można przejebać, na edukację i transformację tych rejonów. Bo dzięki temu mogą dzielić społeczeństwo.
Kiedyś chyba tekst o tym napisałem, ze zbliżoną tezą. Każdy by protestował przeciw zwolnieniu i ekonomocznemu zniszczeniu swojego regionu. Ale to są ludzie ciężkiej pracy. Jakby postawić na miejscu kopalń fabryki wiatraków czy paneli i zapewnić przekwalifikowanie pewnie nie byłoby żadnych istotnych protestów.
wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że wśród górników nikt nie ma odwagi publicznie tego przyznać, ale że podejście jest właśnie takie