Witaj w dziewczyńskiej społeczności!
Jest to miejsce, w którym się wspieramy ale znajdujemy też przestrzeń na konstruktywną krytykę. Poruszamy tu kwestie związane z szeroko rozumianym feminizmem, jednak z wyłączeniem aborcji, która ma swoją własną społeczność. Książki znajdziecie w bibliotece, muzę w musiczce, a filmy w kinotece. Memy też są osobno. Jest też społeczność poświęcona grafikom.
Zajrzyj też do chłopackiej i queerowej (lgbt+) społeczności, albo tej poświęconej pracy seksualnej.
Bawcie się dobrze, dbajcie o siebie na wzajem, zmieniajcie świat!
Aż dziwne że neoliberalna gazeta użyła słowa patriarchat
Ostatnio zmienił się naczelny redaktor, z poprzedniego był straszny dziaders
dlaczego? Z patriarchatem użeramy się już od rewolucji neolitycznej, a PRL ze swoim “kobiety na traktory” nie wrzucił bynajmniej na plakaty “mężczyźni do przewijania pieluch i sprzątania” (więc traktorzystka po pracy i tak musiała wszystko w domu ogarniać). Za to w wielu korpo wprowadzono programy równościowe (dot. płci, nie płac stażysty i prezesa ;p). Neoliberalizm gospodarczy i patriarchat to 2 osobne problemy - można być neoliberalną/ym seksist(k)ą, komunistyczną/ym seksist(k)ą, neoliberalną/ym feminist(k)ą czy anarchistyczną/ym feminist(k)ą itd…
Nie no OK, po prostu polski neoliberalizm mało kojarzy mi się z feminizmem czy prawami mniejszości. Jest strasznie przesunięty w prawo. korpo mają bardziej cywilizowane prawa pracownicze po prostu dlatego że są z zachodu