Wiem że to nie Watykan, ale tak dla przypomnienia, że nie tylko Chrześcijanie są tacy niemożliwie delikatni i wrażliwi:

29-letni nauczyciel ze szkoły w Batley ukrywa się w obawie o życie swoje i swoich bliskich po tym, jak na lekcjach poświęconych bluźnierstwu jako przykład zaprezentował komiks o Mahomecie.

Komentarz Stephena Knighta:

Gdzie są związki? Gdzie jest rząd? Gdzie są ‘antyfaszyści’? Fakt, że mniejszość teokratycznych zbirów mogłaby narzucić kodeks bluźnierstw w Wielkiej Brytanii mnie nie zaskakuje. Zaskakuje mnie fakt, że odwróciliśmy wzrok i zostawiliśmy niewinnego człowieka na pastwę losu.