W czeskiej rzece pojawiają się „kamienie głodu” ze złowieszczym przesłaniem

Nikola Budanovic

Europa zmaga się z jednym z najsurowszym od lat latem, a susze zagrażają wydajności rolnictwa. Tradycyjnie obszar Europy Środkowej, który obejmuje część Niemiec, Czech, Słowacji, Austrii i Węgier, opierał swoją produkcję żywności na żyznych glebach.

Na przestrzeni dziejów susze były głównym sprawcą klęsk głodu w tym regionie i jako takie zostały dobrze udokumentowane w różnych źródłach.

Chociaż książki z różnych okresów stanowią świadectwo zniszczeń spowodowanych suszą, niektóre zabytki pozwalają nam głębiej i bardziej emocjonalnie poznać okropności codziennego życia nękanego przez głód i kryzys gospodarczy.

Na brzegach rzek znajdziemy głazy z napisami, które odnoszą się do historycznych susz, kiedy poziom wody był rekordowo niski.

Kiedy poziom wody w rzece spada poniżej tego punktu, niesamowite głazy pojawiają się ponownie, przypominając miejscowej ludności o trudnym okresie w przeszłości.

Te szczególne głazy nazywane są „kamieniami głodu” i są typowe dla obszaru wokół miasta Deczyn w północnej części Republiki Czeskiej.

Miasto leży w pobliżu granicy z Niemcami i tradycyjnie było zamieszkiwane przez Niemców, nic więc dziwnego, że napisy na tych pomnikach głodu są w języku niemieckim.

Latem 2018 r. z powodu długotrwałej suszy wzdłuż Łaby pojawiło się kilkanaście kamieni głodowych, które niosą złowrogie przesłanie.

Na jednym z nich, pochodzącym z 1616 r., czytamy: „Jeśli mnie zobaczysz, zapłacz”.

Inny, pochodzący już z 1417 r., ostrzega przyszłego widza przed grozą spowodowaną niskim poziomem wody:

„Jeśli jeszcze raz zobaczysz ten kamień, to zapłaczesz, tak płytka była woda w roku 1417”.

Związek pomiędzy cofającą się rzeką a łzami wydaje się cechą wspólną wszystkich kamieni głodowych, gdyż inne napisy zawierają płacz i łzy, a także podtekst apokaliptyczny:

„Kto mnie kiedyś widział, ten płakał. Kto mnie teraz zobaczy, będzie płakał. My płakaliśmy — My płaczemy — I wy będziecie płakać”.

Mimo że susze nadal potrafią zakłócić gospodarkę, okresy, w których powstawały te inskrypcje, były o wiele bardziej narażone na takie klęski żywiołowe.

Szczególnie miasto Deczyn polegało na Łabie jako swojej linii życia — susza nie tylko wpłynęła na uprawy, ale także uniemożliwiła transport rzeczny, ponieważ łodzie nie mogły pływać po tak płytkich wodach.

Taka przerwa w żegludze dotknęła wielu ludzi, ponieważ handel został wstrzymany. To z kolei powodowało klęski głodu i inne problemy gospodarcze.

W ten sposób miasto było skazane na powolny i bolesny rozkład, dopóki natura nie postanowiła ulżyć mu deszczem. Takich kamieni jest kilkadziesiąt. Według miejskich archiwów jeden z nich może pochodzić z 1115 roku, ale jego dokładna lokalizacja pozostaje nieznana.

Kilka kamieni w Deczynie i okolicach było wielokrotnie używanych, z napisami wykonanymi na przestrzeni wieków, jak na przykład ten znaleziony w Techlowicach, na którym widnieją lata 1892, 1903, 1904, 1911, 1928, 1963 i 2015.

Kamienie te nie mają jednak tak złowrogiego przesłania, jak ich średniowieczni poprzednicy. Pokazuje to, jak rzeka straciła na znaczeniu wśród ludzi, którzy niegdyś całkowicie polegali na jej nieprzewidywalnej naturze, aby przetrwać.

Wraz z postępem technicznym głazy stały się niczym więcej jak tylko punktami orientacyjnymi, które honorują tradycję, choć kiedyś były nosicielami złych wieści i przypominały o trudach znoszonych podczas suszy.

Na niektórych z nich widnieją inicjały ich twórców, nadając cierpieniu spowodowanemu niskim poziomem wody osobisty charakter.

Gdy rzeka Łaba osiąga rekordowo niski poziom, wzdłuż jej brzegu wciąż pojawiają się kamienie głodowe. Ale to nie jedyna rzecz, która pojawia się na nowo. Z przeszłości powróciły także relikty II wojny światowej, by przypomnieć mieszkańcom o kolejnym nieszczęściu, które nie zostało spowodowane przez naturę, lecz przez człowieka.

Niewypały bomb i granatów ręcznych, a także inne artefakty można zobaczyć wzdłuż brzegu rzeki, leżące zardzewiałe i wbite w piasek.

Ponieważ napisy na głazach wywołują raczej przykre odczucia swoimi smutnymi przestrogami dotyczącymi czasów, które dawno minęły, ktoś postanowił wprowadzić dawkę optymizmu. Nieznany autor wykonał więc niedawno na jednym z głazów napis o treści:

„Nie płacz, dziewczyno, nie martw się. Gdy jest sucho, spryskaj tylko swoje pólko”.

Nikola Budanovic jest niezależnym dziennikarzem, który pracował dla różnych mediów, takich jak Vice, War History Online, The Vintage News i Taste of Cinema. Interesuje się głównie historią, zwłaszcza historią wojskowości, literaturą i filmem.