Wrocławska akcja Jedzenie zamiast bomb i może zaskakująco dla historii bezdomności w odległym mieście - Antifa Jaworzno dają cudowny przykład ideałów samoorganizacji społecznej i pomocy wzajemnej w codziennym życiu. Jak piszą na swoim mastodonie;

1/3 Za siedmioma przystankami, za siedmioma ulicami szła sobie nasza aktywistka Arkadami. Wtem zauważyła siedzącą na posadce kobietę z kartką. Było na niej napisane, że spłonęło jej mieszkanie, że jest ciężko chora i nie ma pieniędzy, przez co wylądowała na ulicy. Aktywistka postanowiła pomóc zapraszając ją w niedzielę na akcję Food Not Bombs. Na takie właśnie okazje wydrukowaliśmy ulotki-wizytówki, na których jest adres i godzina.

2/3 Los jej nie oszczędzał. Ma raka, padaczkę, nie ma już rodziny, nie ma gdzie mieszkać, a w MOPSie nie udzielono jej wsparcia. Ma dostać mieszkanie zastępcze, jednak do tego momentu musi sobie radzić sama. Mówiła, że w noclegowni do której ją przyjęli, warunki były tak potworne, że stamtąd uciekła. Do tego jedyne uratowane rzeczy ukryła w skrytce bagażowej na dworcu i nie stać jej było na opłacenie i ich odebranie. Wśród nich była dokumentacja, którą potrzebowała ze względu na operację.

3/3 Gdy Pani Agnieszka przyszła w niedzielę, widać było w jej oczach nadzieję. Wręczyłyśmy jej telefon komórkowy, termos pełny ciepłej herbaty, a także spodnie o które prosiła. Umówiłyśmy się z nią na kolejny dzień, żeby odbić życiowy dobytek z lochów (skrytki). Na dworcu okazało się, że kwota potrzebna do płacenia skrytki urosła do 752 zł! Pani Agnieszka mówiła, że zależy jej tylko na tej dokumentacji medycznej, niczym więcej. Niestety tego dnia nie udało się nic zdziałać.

4/3 Powstał pomysł napisania pisma wyjaśniającego sytuację i wręczenia go osobiście w firmie do której należą skrytki, a która mieści się w Jaworznie. Tak się składa, że tę krainę zamieszkuje również @Antifajaworzno która zaoferowała swoją pomoc. Udało się! Godzinę po dostarczeniu pisma, zadzwoniła do nas osoba z firmy i zgodziła się otworzyć skrytkę nieodpłatnie i wydać cały bagaż, jedynie za okazaniem klucza. Wszystko wskazuje na to, że w końcu los się do niej uśmiechnął!