“Na wielu budowach operatorzy nie pracują. Wzięli urlopy na żądanie lub przerwali pracę na znak poparcia dla protestu - mówi nam kolejny z operatorów, który bierze udział w proteście. O fatalnych warunkach pracy operatorów żurawi pisali w “Dużym Formacie” Bartosz Józefiak i Marcin Wójcik z “Superwizjera” TVN. Sprawdzili, jak wygląda praca przy obsłudze kilkudziesięciometrowych molochów. By zostać operatorem, wystarczy krótki kurs z teorii i kilka godzin praktyki, potem egzamin, który tak naprawdę nie sprawdza faktycznych umiejętności. I już można pracować na wysokości, przenosząc ogromne ciężary. Dziennie 10-12 godzin, powyżej norm ustalonych w przepisach. I zatrudnienie nie w firmie budowlanej, ale w takiej, która jest pośrednikiem. Operatorzy na rękę zarabiają minimalne stawki, resztę dostają do koperty.”