Włoska policja twierdzi, że pracownik szpitala otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, mimo że nie pojawił się w pracy od 2005 r. Po 15 latach kwota ta opiewa w sumie na ponad pół miliona euro. "Król nieobecności" miał zaszantażować pracodawczynię i powstrzymać ją przed złożeniem raportu dyscyplinarnego w związku z jego nieobecnością.