Nieważne czemu tam trafiłeś, ważne jest, że musisz przetrwać. Wszystko ci wyjaśnię, ale musimy zacząć szybko. Zanim ktoś cię wycalloutuje i zapyta, co myślisz o SexWorkingu, musisz zrobić sobie ochronkę. Podbijasz do największego, najbardziej radykalnego anarchokomunisty jakiego znajdziesz i na start nazywasz go pieprzonym libkiem, a potem wyłączasz powiadomienia i opuszczasz thread.
Okay, teraz kiedy ziarno jest zasiane, możemy pogadać w spokoju. Na grupce są grypsujące gity i fra-hehe-jernia. Wiadomo, że chcesz do gitów dołączyć, prawda? ŹLE. Gitem na grupce się rodzisz. Jesteś mniejszością, kobietą, aseksualnym rolnikiem z Podlasia albo squatujesz jedną z willi swojego starego (który na pewno jest przemocowcem tfu!) lub człowiekiem barwnym. Nie przejmuj się, są i na to metody. Jeśli ktoraś cię wyoutuje za bycie cis-hetero-fac*cikiem to od razu odpalasz takiej: „Tak się składa, że jestem genderfluid, po prostu używam męskich zaimków 🙂" i wklejasz mem z serii: „it costs nothing to be like this".
Zasadniczo musisz sobie wybrać rolę społeczną, takiego konika jakby. Każdy jest ekspertem od jednej, bardzo wąskiej i błędniej zdefiniowanej dziedziny. Nie pchaj się w tematy społeczne, bo ugrzęźniesz, nie ma sensu. Dziś twoje poglądy będą skrajnie progresywne, za miesiąc będą konserwatywne, a za rok wprost obraźliwe. Jak ktoś cię pyta o zagadnienie, o którym nie słyszałeś, to kiwasz głową i piszesz: „Boomerstwo i tak się dosra w śniadaniówkach." ew. „Niech no tylko Tomasz Lis o tym usłyszy XD." i skracasz temat. Wyspecjalizuj się w gospodarce, konkretnie w skrzydle problemów. Wyjmujesz dane statystyczne i orzesz, że żywność w USA drożeje, że mimo taniejących usług telekomunikacyjnych i motoryzacyjnych to stale rosną ceny czesnego oraz nieruchomości, więc koszyk dóbr i usług utrzymuje stagnacyjną wartość. Że mimo zwiększenia produktywności pracowników nie zwiększono im pensji. No ogólnie napierdalasz na całe zło świata, to nie jest żaden problem, o każdym kraju możesz to powiedzieć (tylko uważaj, o których mówisz, bezpieczne kraje do szkalowania to ofc. ojczyzna, USA, byłe potęgi kolonialne i Indie (bo kultura grejpfruta i religia)
Jak widzisz zdjęcie, nie komentujesz osoby na nim NIGDY. Ktoś cię spyta co sądzisz o kimś, NIE ODPOWIADASZ. Nigdy nie wiesz co się stanie, ludzie outują się jak grzyby po deszczu, lepiej być ostrożnym. Widzisz tamtego w rogu? Git, nie? A gówno tam, dwa lata temu był w młodzieży wszechpolskiej, a teraz codziennie postuje o marnotrawstwie żywności przez sieciówki i kulturze zero-waste.
Wracając do tego anarchola z początku… kurwa, 350 komentarzy, nieźle. Czekaj… Moment… Aha, dobra, była inba i teraz są dwie grupki. No nic, idziemy na następną, zaczniemy tam od nowa.