10 Kurdów przez 35 dni głodowało, zapraszając Straż Graniczną do wspólnej rozmowy. Władze ośrodka SOC w Lesznowoli przez cały ten czas bały się podjąć z nimi negocjacji. Zamiast tego pobili jednego ze strajkujących od razu po wyjściu ze szpitala a resztę doprowadzili do skraju wyczerpania. Nawet na protest pokojowy SG potrafi reagować tylko przemocą. Strajk głodowy to ostateczna forma protestu. Ludzie podejmują się głodówki, kiedy już wszystko inne zawiodło, kiedy ich głos w żaden inny sposób nie jest wysłuchany.Tak właśnie czują się wszyscy niesprawiedliwie osadzeni w ośrodkach zamkniętych, które znajdują się pod nadzorem Straży Granicznej. W większości w ośrodkach zamkniętych umieszczane są niewinne osoby, często ofiary tortur, które uciekając przed prześladowaniami w swoich krajach, trafiły w pułapkę polskiej biurokracji. Dlatego w ramach solidarności ze strajkującymi w Lesznowoli, którzy przez 35 dni prowadzili strajk głodowy, spotkajmy się w czwartek (09.06) o godzinie 15:00 pod siedzibą Straży Granicznej w Warszawie. Wykrzyczmy, że nie zgadzamy się na nadużycia i przemoc, których SG się dopuszcza. Okażmy solidarność osobom niesprawiedliwe przetrzymywanym w ośrodkach, a zarazem przypomnijmy SG i władzy, że wciąż patrzymy im na ręce - mimo, że mija już prawie rok od rozpoczęcia się kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej.

#RefugeesWelcome #Kurds