Faszyści z MW przyznali się finalnie do akcji z tęczowym papierem toaletowym. A nie mówiłyśmy?

Jakby było im mało, to postanowili zorganizować… zrzutkę na queerfobiczną kampanię ochrzczoną jako “stop biologiofobii”. Oczywiście, że możemy tu przytaczać stanowisko PAN, liczne dowody naukowe na to, że prawackie gadanie o “biologii” nie ma sensu, ale dla nich i tak będzie to lewackie i złe. Zajmijmy się więc rozpracowaniem tej akcji.

Zbiórka funduszy jest prowadzona za pośrednictwem portalu “twojazbiorka.pl”. Odpowiada za nią podmiot mający swą siedzibę przy Placu Grzybowskim 3/5 w Warszawie.

Mówi wam coś nazwa “Fundacja Ośrodek Analiz Prawnych, Gospodarczych i Społecznych im. Hipolita Cegielskiego”? Nam też nie mówiło wiele. Wystarczająco mówi nam jednak ktoś taki jak Jerzy Kwaśniewski.

Tak, to ten sam od Ordo Iuris, które jest europejską agendą organizacji TFP (Tradycja, Rodzina, Własność) pochodzącej z Brazylii fundamentalistycznej organizacji katolickiej. Prowadzą krucjatę przeciwko prawom człowieka, sprzeciwiają się rozwodom, prawu do stanowienia o swoim ciele oraz szczują na osoby LGBT+.

Jak pogrzebie się głębiej, to znajdzie się też osoby, które należą np. do “Fundacji na Rzecz Rzetelnej Debaty Publicznej”, w której zasiada niejaki Cezary Krysztopa, skrajnie prawicowy rysownik, który mocno uaktywnia się, gdy idzie o bycie anti-choice. Polecamy przejrzeć sobie te organizacje chociażby na rejestr.io.

Co ciekawe, niektóre z tych inicjatyw powiązanych mniej lub bardziej z organizacją od platformy zbiórkowej, mają podobny znaczek w stopkach stron. To NIW - Narodowy Instytut Wolności powstały w 2017 roku. Rozdaje on publiczne pieniądze prawicowym, nacjonalistycznym NGO-som. W radzie zasiada m. in. Tymoteusz Zych (tak, ten od zdrady i zakazu rozwodów naraz). Polecamy poguglać sobie, kto rządzi kasą z NIW. Jedna z telewizji miała o tym reportaż.

No dobrze, jesteśmy w punkcie, gdy wiemy, kto odpowiada za platformę zrzutkową, kto dorzuca tym organizacjom, a teraz wróćmy do sedna akcji MW.

Wprost przyznają się, że to między innymi z powodu trwania Miesiąca Dumy. Zbierają na “akcję plakatową, ulotkową oraz kampanię w sieci”, a za wsparcie w odpowiednich kwotach dostaje się tęczowy papier toaletowy. Dalej jest biadolenie o niszczeniu rodziny, otwartych atakach i propagandzie, taki klasyk.

I to jest coś, co wyrosło z akcji, którą wiele mediów, w tym niektóre poznańskie, kupiły totalnie jako akcję queerów w walce z homofobią. Pisałyśmy, ostrzegałyśmy.

Pamiętajcie, że nie jesteśmy bezsilne w walce z tą kampanią! Podstawowym narzędziem jest walka z dezinformacją. Weryfikujcie źródła i to, co czytacie w internecie. Dobry research jest bezcenny i zwiększa bezpieczeństwo społeczności. Nie damy się tej kampanii, tak jak nie dałyśmy się wielu innym queerfobicznym akcjom i nagonkom.