Dlaczego tak dużej części społeczeństwa łatwo było zaakceptować demontaż wymiaru sprawiedliwości? Tezy o sile propagandy, czy o antydemokratycznej kulturze nie wystarczą do wyjaśnienia tego zjawiska. Problemem zawsze był dostęp do prawa - uważają badacze z Uniwersytetu Warszawskiego

W opublikowanej niedawno na łamach „Zeitschrift für Rechtssoziologie” pracy „The access to justice gap and the rule of law crisis in Poland” [Luka w dostępie do prawa a kryzys praworządności w Polsce] dr Winczorek wraz z dr. Karolem Muszyńskim argumentują, że ze względu na systemowe przeszkody w rozwiązywaniu problemów prawnych, polskie społeczeństwo wytworzyło wysoce pragmatyczne podejście do systemu prawnego, przyczyniające się do obojętności wobec łamania praworządności przez władze.

  • @didleth
    link
    22 years ago

    To nawet nie chodzi o dostęp do prawa, bo wiadomo, że im większa praworządność, tym dostęp do prawa będzie większy. To przede wszystkim strach, obojętność i brak czasu. Oraz naiwność, że jak ktoś w nic się nie angażuje, to nic więcej (poza eksmisją, śmiercią w ciąży czy podręcznikami Czarnka itp.) mu nie grozi. Władza zastrasza ludzi, żeby nie protestowali. Ci się uginają naiwnie wierząc, że jak będą siedzieć cicho, to władza się od nich odczepi. A politycy zachęceni posłuchem pozwalają sobie na coraz więcej. No i przede wszystkim - protesty w ostatnich latach mam wrażenie się nasiliły, ogólnie świadomość społeczna się zmienia na plus - ale jednocześnie nie zmienia się sytuacja przy korycie. I to dołuje - pamiętam, że protesty np. w sprawie Rospudy były mniejsze niż ostatnie w obronie praw kobiet czy wolnych sądów - ale jakby skuteczniejsze