Czy niepełnosprawny mężczyzna miał prawo przechodzić przez ul. Marszałkowską w miejscu, w którym zabiło go rozpędzone porsche? Według stołecznej policji - nie. To stwierdzenie oburzyło aktywistów z Miasto Jest Nasze, którzy przekonują, że wyłączną winą za śmierć człowieka ponosi kierowca. I zdaniem byłego szefa mazowieckiej drogówki mają rację.

  • harcOP
    link
    2
    edit-2
    3 years ago

    Miasto Jest Nasze:

    UJAWNIAMY: to motoryzacyjny patoinfluencer Pat.Derra zabił w sobotę pieszego na Marszałkowskiej ‼️ Chwalił się w social media jazdą 300 (!) km/h. W sobotę zebrał tego owoce: zabił pieszego poruszającego się o kulach. Wjechał w niego z taką siłą, że jego szczątki były rozrzucone na kilkanaście metrów. Ile musiał jechać? Policja nie podała tej informacji, za to zaczęła od razu przerzucać winę na ofiarę, pisząc kłamstwa o „przechodzeniu w niedozwolonym miejscu”.

    A teraz uważajcie. Tej samej nocy Pat.derra pozmieniał ustawienia swoich social mediów na prywatne! Jak widać policja była dla niego bardziej łaskawa niż dla przetrzymywanych po strajkach kobiet i pozwoliła korzystać z telefonu 🤬
    Takie są efekty budowanej przez lata „kultury” za****lania po ulicach jako stylu życia. Odpowiadają za to nie tylko patoinfluencerzy i wspierające ich organizacje i grupy, które należałoby potraktować jako przestępcze. To przede wszystkim wina Polska Policja, która latami zajmowała się rozdawaniem odblasków pieszym zamiast infiltrować znane wszystkim grupy FB poświęcone nocnym wyścigom po mieście i wyłapywaniem potencjalnych drogowych zabójców. Przecież sami chwalą się swoimi przestepstwami w sieci. Ale policja nie zrobiła z tym absolutnie NIC.

    Komenda Stołeczna Policji - na co czekacie? Mamy wam podać adresy tych stron i profili które zachęcają do zabijania na ulicach? A może myślicie, że cała sprawa ucichnie? Wybijcie to sobie z głowy. Nie pozwolimy na to.