Policja użyła gazu wobec protestujących w momencie, kiedy rolnicy swoimi ciągnikami wracali z Piotrkowa Trybunalskiego do Srocka. Drogę blokował radiowóz, więc jeden z rolników postanowił wrzucić samochód na luz i przepchnąć radiowóz. Zaczęły się utarczki słowne a później policja użyła gazu.

-To policja sprowokowała zamieszki, stanęła na środku drogi samochodem, nie chciała przepuścić legalnie zgłoszonej manifestacji. Chcieliśmy rozładować ruch, puścić tiry - mówi Kołodziejczak. - Kiedy chciałem załagodzić sytuację, oddzielić rolników od policji, nagle wyszedł policjant z gazem i psiknął mi prosto w oczy - dodaje.