Tak naprawdę jest to zwykłe proxy dla DNSów, które blokuje domeny znajdujące się na blocklistach. Ale nawet dzięki temu jest w stanie całkiem dużo pomóc.

DNS to taka internetowa książka adresowa. Dzięki niemu Twoje urządzenia widząc google.com wiedzą, gdzie uderzać. Jeśli to Ty kontrolujesz tę książkę, to możesz takie urządzenia posłać dziekolwiek :winking face:

W skrócie:

  • Instalujesz to na RPi, który wpinasz w sieć,
  • Na routerze jako adres DNSów wybierasz adres RPi. Dodatkowo możesz w konfiguracji komputera/telefonu/telewizora/czegokolwiek ustawić ten adres “na sztywno”. Bardziej zaawansowani mogą skonfigurować router tak, aby każde zapytania DNS blokował i przekierowywał do RPi.
  • Cieszysz się internetem, gdzie domeny śledzące, reklamowe i rozpowszechniające złośliwe oprogramowanie nie mają wstępu :smiling face with sunglasses:

Oczywiście nie zastępuje to np. uBlocka w przeglądarce. Ale zdecydowanie pomaga, zwłaszcza tam, gdzie takiego uBlocka nie można mieć.