autor: Łukasz Litewka Pozdro dla urzędników gminy Czerwonak, którzy otrzymali zadanie wytypowania firmy, by posadziła kilkanaście drzew. Gdy zobaczyli oferty, wzięli łopaty i sami w ramach wolontariatu wkopali drzewa. Efekt? Gmina zaoszczędziła 20 tys. zł. Promocja gminy - bezcenne.

  • harcM
    link
    4
    edit-2
    2 years ago

    Zrzut, żeby nie trzeba było wchodzić;

  • @truffles
    link
    2
    edit-2
    2 years ago

    Według cennika z wrocławskiego budżetu obywatelskiego z 2019 nasadzenie drzewa kosztowało 1500 zł, bo wliczona jest w to trzyletnia pielęgnacja i gwarancja (czyli albo będą podlewać przez trzy lata, albo wymieniać co roku). Czy to jest warte aż tyle to nie wiem, jak dla mnie powinien być po prostu gminny ogrodnik, a nie jakieś spółki i sto osobnych przetargów na każde “zadanie”. Bardzo mi się podoba taka akcja.

    Jeszcze mam jedną anegdotkę - znajomy ma działkę budowlaną (obszarnik :x) i chciał na jesień skosić zarośla. Obdzwonił lokalne firmy z ogłoszeń na słupach i wszystkie ceny oscylowały w okolicy 1200 zł. W końcu sam wziął dzień urlopu, wypożyczył kosę spalinową za 100 zł + paliwo na dojazd i samochód (od biedy można to przewieźć rowerem). Nie wiem czemu jeszcze siedzę na etacie, pieniądze leżą na ulicy 🙈

    • @didlethOP
      link
      12 years ago

      Bo ogrodnictwo to ciężka praca wbrew pozorom. Dlatego mój ogród wygląda menelsko, bo sama nie mam siły, a ogrodnicy drodzy - i w sumie dobrze, bo jak by się nie cenili to by wyzysk był ;p