W sumie post o niczym konkretnym, więc jak czasu Ci brak, to raczej szkoda tutaj go tracić ;)

Niedawno spędziłem dwie noce w Krakowie (urlop i po urlopowemu się zachowywałem :p).

Co mi się rzuciło w oczy w tym wielkim, drogim, turystycznym mieście? Brak nacjololo haseł na ulicach. Spacerowalismy sobie dość sporo po różnych ulicach i trafiłem na wiele lewicowych wlepek czy haseł (anarchistycznych niestety niewiele) - w tym niektóre musiały wisieć w danym miejscu już parę dobrych lat! W tym wszystkim znalazłem jednego wysprejowanego celta i jedna stara prawacką wlepkę.

Zrobiło to na mnie wrażenie i dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczyniają - zarówno tym, którzy kleją wlepy czy plakaty (znalazłem kilka z demonstracji 01.05.21r.), sprejują, jak i tym, którzy usuwają hasła nacjololo, gdy te się pojawiają.

FA Kraków, FNB Kraków, SPW Kraków, Warsztat - to są ekipy, które kojarzę i jestem pewien, że mają wpływ na to jak miasto wygląda. Dzięki Wam i pewnie wielu pojedynczym osobom z Krakowa! Wasze miasto wygląda elegancko i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.