Policjanci brutalnie zatrzymują dwóch mężczyzn, których omyłkowo biorą za włamywaczy. Używają wobec nich siły przy aresztowaniu, przez wiele godzin przesłuchują na komisariacie, a na końcu wypuszczają na wolność, gdy wychodzi na jaw, że doszło do pomyłki. Taka scena spokojnie mogłaby się znaleźć w scenariuszu slapstickowej komedii pomyłek. Iqbalowi i Jahidowi, obywatelom Bangladeszu, którzy od lat mieszkają w Krakowie, absolutnie nie jest jednak do śmiechu. — Policja obeszła się z nami naprawdę brutalnie — mówią i tłumaczą, że zostali aresztowani, gdy przeprowadzali się z mieszkania do mieszkania.