Straż Marszałkowska mierzy się z falą wypowiedzeń. Obecnie połowa kadry to kursanci, którzy również, podobnie jak strażnicy w wieku emerytalnym, często decydują się na odejście z pracy - i to niedługo po jej rozpoczęciu. Rząd, chcąc walczyć z brakami, zapowiada podwyżki, ale są to niewielkie pieniądze.
Nie ma komu chronić Sejmu przed dzikimi tłumami. :)