Dla matki, pani X, to gorzka wygrana: czekała na wyrok 11 lat, a jej dzieci są już dorosłe. Trybunał orzekł, że Polska naruszyła zakaz dyskryminacji (art. 14 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka) oraz prawo do prywatności i życia rodzinnego (art. 8). Stwierdził, że orientacja seksualna skarżącej oraz jej związek z kobietą były tym, na czym skupiły się sądy, decydując o odebraniu jej dzieci. Oparły się m.in. na opinii biegłego, w której stwierdził, że mogłaby zatrzymać dzieci, gdyby „zdecydowanie skorygowała swoją postawę i wykluczyła swoją partnerkę z rodziny”.