Żeby przekonać się, co mieszkańcy przygranicznych miejscowości mówią o migrantach, naukowcy z UW pojechali w okolice strefy stanu wyjątkowego. Od jednego z pograniczników usłyszeli, że nawet nie stać go na spodnie, w jakich widzi uchodźców. - Klisze, jakie mamy w historiach wojennych, to są klisze kogoś, kto idzie w łachmanach, jest chudy, a tutaj mamy zderzenie z kimś, kto jeśli ucieka, to jest do tego przygotowany - opowiadała w TOK FM dr Sylwia Urbańska.