@emill1984 - ja i tak uważam, że mapa w Cyberpunku była za duża. Tzn. ewidentnie była przygotowana pod albo większą liczbę zadań niż ostatecznie ich zostało, albo od razu szykowali ją na dodatki… albo obie wersje :D
Profil osobisty, w zasadzie bez jakiejś jednej określonej tematyki, więc będzie tu misz masz różnych moich zainteresowań. Fantastyka, gry komputerowe, literatura, fotografia, czasem trochę polityki.
Swoje zdjęcia wrzucam na Pixelfeda, tutaj tylko z rzadka je repostuję, żeby nie zasypywać “walla” fotami.
Jeśli chcesz mnie obserwować - proszę bardzo, ale ostrzegam, że nie daję “follow za follow”.
@emill1984 - ja i tak uważam, że mapa w Cyberpunku była za duża. Tzn. ewidentnie była przygotowana pod albo większą liczbę zadań niż ostatecznie ich zostało, albo od razu szykowali ją na dodatki… albo obie wersje :D
@emill1984 - a, to zgadzam się z Tobą.
Ja ogrywałem Cyberpunka chyba z pół roku od wyjścia i jeszcze wtedy miał problemy, które moim zdaniem powinny go dyskwalifikować. Natomiast fabularnie jako całość i pod kątem zadań pobocznych oraz pewnej dojrzałości fabuły - to był i jest sztos!
Przy czym jest jedna cecha wspólna obu gier, ale w Starfield doprowadzono ją do zdecydowanej przesady. W obu tytułach było sporo zadań, które ewidentnie były tworzone jako bardziej rozbudowane. Przy czym o ile w Cyberpunku to były wyjątki, w Starfield trudno znaleźć takie zadanie, które byłoby kompletne od początku do końca :D
@emill1984 - myślę, że to nie do końca sprawiedliwe porównanie dla Starfielda.
Oceniam na podstawie gry na konsolę, nie śledziłem problemów na PC, natomiast wydaje mi się, że technicznie Starfield nie ma aż takich problemów, jakie miał Cyberpunk.
Moim zdaniem największą bolączką tej gry jest bardzo słaby scenariusz i jego wdrożenie oraz kilka decyzji dotyczących gameplay’u, które nie wynikają z ograniczeń technicznych.
@emill1984 - kurde, ja już mam jakieś 11 tysięcy znaków recenzji, głownie uwag, co mi nie gra w #Starfield :D
A najlepsze, że ja tą grę autentycznie lubię.
@emill1984 - cholernie nie lubię tego typu artykułów, bo nie wynika z niego nic poza wzbudzaniem strachu.
Równie dobrze można napisać artykuł, że młotek pomylił palec ludzki z gwoździem.
Patrząc na ten lakoniczny opis wypadku, węszę tam brak lub niestosowanie się do przepisów BHP i tyle.
@emill1984 - u Czechów i Słowaków w okolicy Brna i Bratysławy powinni zwracać za winiety, jedziesz wolniej niż krajówkami, bo ograniczenia do 80 km/h to norma.
Ten przepis nie zadziała nie dlatego, że jest źle skonstruowany, on nie zadziała przez to, że kierowcy są bezkarni łamiąc przepisy. Prawdopodobieństwo trafienia na kierowcę ciężarówki jadącego 80km/h po autostradzie jest mniejsze niż szansa wygrania w totolotka.
Wyprzedzanie się ślimaków to też zazwyczaj efekt nierespektowania przepisów. Istnieje idiotyczne przeświadczenie, że wyprzedzając można przekraczać dozwoloną prędkość. A to jest nieprawda. Masz ograniczenie do 140, to jedziesz maksymalnie tyle. Jak przy takiej prędkości nie dasz rady wyprzedzić, to nie wyprzedzasz. I z tą prostą zasadą mają problem wszyscy i zawodowi kierowcy, i kierowcy osobówek.
Spróbowałem obejrzeć, filmik od którego rozpoczęła się dyskusja i… znowu nie zdzierżyłem. Argumentem za tym, że przepis jest głupi ma być anegdotyczna historyjka o Januszu wyprzedzającym przez pół godziny ciąg ciężarówek? Litości!
Z moich doświadczeń na drogach - najbardziej płynnie jeździ się wtedy, kiedy kierowcy przestrzegają ograniczeń. Wtedy wbijając tempomat na maksymalną dozwoloną prędkość - śmigasz. Jak ktoś jedzie wolniej - wyprzedzasz go lewym pasem bez zmiany prędkości. Nikt Cię nie pogania, nie mruga światłami, bo… nikt nie ma prawa jechać szybciej niż Ty.
Oczywiście zdarza się, że ktoś jedzie z jakiegoś powodu wolniej niż maksymalna prędkość i wyprzedza, to normalne, ale przy przepisowej jeździe to jest mało uciążliwe, bo sporadyczne.
Swoją drogą, 9 lat temu pisałem o temacie prędkości i ewentualnych “zysków” z jej przekraczania, i kuźwa ten artykuł się praktycznie nie zestarzał :-/
https://www.fahrenheit.net.pl/publicystyka/para-nauka/aneks-do-szacowanego-barona/
@emill1984 - to nie Gazeta. Jeśli ten tekst pobrałeś za pomocą metody kopiuj-wklej, to najprawdopodobniej skopiowałeś sobie od nich wirusa o nazwie “AriesHabentOrthographiam”.
@emill1984 - grasz w Koło Fortuny, a znaki zapytania to jeszcze nie odgadnięte litery? :-)
@emill1984 no patrz, a myślałem, że kryzys w branży już dawno minął po tym jak próbowałem kilka dni temu zamówić na dowóz obiad w kilku moich ulubionych restauracjach w Brzegu i okazało się, że jedna nie dowozi już wcale, druga dowozi, ale tylko do 16.00, w trzeciej nie odbierali telefonu… :D