Dwa dni temu, w nocy z 4 na 5 listopada doszło do serii włamań na osiedlu. Wykradzione zostały kable oraz krany z domów dawno zamkniętych przez administrację.
Rozmawialiśmy z administracją na miejscu zdarzenia gdy przyszliśmy się zorientować w sytuacji. Pytali nas załamani czy mamy jakieś informacje i dumali nad stanem technicznym domków.
🏠O samej sytuacji niestety nic nie wiemy, ale z życia codziennego wiadome jest, że z każdego nowego pustostanu prędzej czy później znikają kable i inne cenne elementy.
Być może gdyby nie ostentacyjne zabicie dechami tych dwóch domów (31, 42 - niedawno wyremontowany przez APS, stojący pusty od lat z krótkim okresem zamieszkania osób przed 10.08) stałoby się to później.
🏠Jesteśmy jednak pewni, że jedynym co mogłoby zapobiec takim kradzieżom to gdyby dalej mieszkali tam ludzie.
🏠Jak widać zabijanie domów dechami i wyrzucanie ludzi z domu nie jest rozwiązaniem problemów osiedla, a lokatorzy w domach pilnują ich lepiej niż jakiekolwiek zabezpieczenia administracji.
Mają w tym większy interes - osobisty.