• Maciej Makuła@ioc.exchange
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    ·
    2 years ago

    @emill1984 boże, to jest chyba kwintesencja tego co wg mnie jest totalnym rakiem jutuba - gość gada 15 minut i nie wiadomo o co mu chodzi, oprócz tego, że urządza jakiś swój upośledzony standup :P

    • emill1984@karab.inOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      2 years ago

      o to, ze przepis jest o kant dupy potluc, bo jest nieprecyzyjny - taki prawny clickbait, na pierwszy rzut oka wszystko super, a jak sie wczytac w szczegoly to nic sie tam nie trzyma kupy

    • emill1984@karab.inOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      2 years ago

      problem polega na tym, ze ten przepis jest tak skonstruowany, ze nie zadziala, jak zwykle sa kruczki (albo celowo niedoprecyzowali, albo ten kto to pisal jest glupi) i nic sie nie zmieni

      • Robert A.Mason@f-t.net.pl
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        2 years ago

        Ten przepis nie zadziała nie dlatego, że jest źle skonstruowany, on nie zadziała przez to, że kierowcy są bezkarni łamiąc przepisy. Prawdopodobieństwo trafienia na kierowcę ciężarówki jadącego 80km/h po autostradzie jest mniejsze niż szansa wygrania w totolotka.

        Wyprzedzanie się ślimaków to też zazwyczaj efekt nierespektowania przepisów. Istnieje idiotyczne przeświadczenie, że wyprzedzając można przekraczać dozwoloną prędkość. A to jest nieprawda. Masz ograniczenie do 140, to jedziesz maksymalnie tyle. Jak przy takiej prędkości nie dasz rady wyprzedzić, to nie wyprzedzasz. I z tą prostą zasadą mają problem wszyscy i zawodowi kierowcy, i kierowcy osobówek.

        Spróbowałem obejrzeć, filmik od którego rozpoczęła się dyskusja i… znowu nie zdzierżyłem. Argumentem za tym, że przepis jest głupi ma być anegdotyczna historyjka o Januszu wyprzedzającym przez pół godziny ciąg ciężarówek? Litości!

        Z moich doświadczeń na drogach - najbardziej płynnie jeździ się wtedy, kiedy kierowcy przestrzegają ograniczeń. Wtedy wbijając tempomat na maksymalną dozwoloną prędkość - śmigasz. Jak ktoś jedzie wolniej - wyprzedzasz go lewym pasem bez zmiany prędkości. Nikt Cię nie pogania, nie mruga światłami, bo… nikt nie ma prawa jechać szybciej niż Ty.

        Oczywiście zdarza się, że ktoś jedzie z jakiegoś powodu wolniej niż maksymalna prędkość i wyprzedza, to normalne, ale przy przepisowej jeździe to jest mało uciążliwe, bo sporadyczne.

        Swoją drogą, 9 lat temu pisałem o temacie prędkości i ewentualnych “zysków” z jej przekraczania, i kuźwa ten artykuł się praktycznie nie zestarzał :-/

        https://www.fahrenheit.net.pl/publicystyka/para-nauka/aneks-do-szacowanego-barona/

        @emill1984 @metal_runner_

        • emill1984@karab.inOP
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          2 years ago

          no dokladnie, chodzi o to zdanie: “chyba że pojazd ten porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej dla pojazdów kategorii N2 lub N3” - a co to jest znacznie mniejsza od dopuszczalnej? badz tu madry i pisz wiersze ¯_(ツ)_/¯

            • emill1984@karab.inOP
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              2 years ago

              tez slyszalem te wersje, ale oficjalny zapis w ustawie brzmi jak zacytowalem, wiec podejrzewam, ze w razie odmowy przyjecia mandatu - jest spora szansa wybronic sie w sadzie

    • emill1984@karab.inOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      2 years ago

      bo przepis jest tak stworzony, ze bedzie martwy - zostawia za duze pole do wlasnej interpretacji