Tak jak ktoś pisał są różne kursy ale najprościej jest znaleźć jakiegoś zapalonego pszczelarza w okolicy, który pokaże jak wygląda praca w pasiece. Czy da się wyżyć? Tak, ja i moja rodzina utrzymywaliśmy się z pszczelarstwa i nawet była to całkiem dochodowa praca ale jak wszystko w rolnictwie zależna od sezonu. Żeby sobie dorobić do innego dochodu wystarczy już kilka, kilkanaście rodzin. Żeby się utrzymywać tylko z tego myślę że potrzeba kilkadziesiąt. Raczej żeby Ci się to spinało to musisz mieć swoją pasiekę. Praca na cały etat przy pszczołach to zupełnie inna para kaloszy niż hobbystycznie, w zimie wiele się nie dzieje ale w sezonie to potrafi być praca po kilkanaście godzin dziennie.
W skrócie: znajdź kogoś kto Ci pokaże jak wygląda praca przy pszczołach. Potem jak masz gdzie to załatw sobie kilka uli (kup całe z rodzinami albo poproś znajomego pszczelarza żeby ci zrobił odkłady po kosztach) i sprzęt i zobacz czy Ci to pasuje.
Akurat w grupkach pszczelarskich na fb nie byłem ale innych się nie dało za bardzo przeglądać inaczej niż przez przełączenie z najpopularniejsze na najnowsze. A i wtedy fb lubił schować komentarze, które wg niego nie są warte czytania.