If you can read this, you have voided your warranty.
deleted by creator
Kusząca konstrukcja. Jednak wolałbym coś bardziej prostego niż Linux.
I narzędzi Borlanda. Fasm chyba ma wersję na DOS. QBasic do skryptów. Zastanawiałem się nad edytorem dla programistów. Edit powinien wystarczyć. Jeśli po spartańsku to na całego. Trzeba jeszcze pojechać do Hokkaido, tak żeby zaspy odcięły od świata na 3 miesiące. Jak ten chłopak z Alaski.
To niech teraz “miliony oczu” śledzi każdą poprawkę i buduje zaufanie.
Ciekawe kiedy przejdziemy punkt paranoi.
Myślę, że w dobrym guście jest zaspokajać potrzeby najlepiej płacących. W przeciwnym przypadku mogą się zacząć rozglądać za innymi rozwiązaniami, żeby tylko zaspokoić potrzeby.
Z drugiej strony NV podobno protestuje przeciwko tym ograniczeniom.
Dystrybucja DOS dla chcących skupić się podczas pisania.
Ciekawe jakby dla każdego projektu robić taką mini dystrybucję Alpine na USB z zebranymi narzędziami i dokumentacją.
Myślałem, że chodzi tylko o siłę gospodarek, pomijając te z embargiem. Podobnie jak w nadawaniu priorytetu tłumaczenia aplikacji i wprowadzania nowych funkcjonalności na kolejne rynki.
Możliwe, że to obraz tego jak producenci chcieliby widzieć priorytet sprzedaży. Bo widocznie popyt jest tak duży, że trzeba to robić.
Kierowałem się tym, że obudowa trochę przypomina Amstrada.
To się ogólnie nazywa beamforming. Bardzo fajna dziedzina. Proszę o niej poczytać. Ten pan o tym dokładnie opowiada: https://tech.pr0n.pl/post/701
Wg standardów radio powinno mieć odizolowane firmware. Tak by nie można go było wykorzystać jako SDR. Nie wiem jak jest w rzeczywistości.
Żeby namierzyć kierunek routera nie musi on robić nić szczególnego. Odbiornik musi mieć odpowiednią konstrukcję. Tylko trzeba wykryć jakiś charakterystyczny sygnał, który go identyfikuje.
Pomyślałem, że takim sygnałem może być nawet modulacja normalnego sygnału routera. Z poziomu jego systemu pewnie można zatrzymywać przepływ, przeskakiwać kanał i regulować moc. Nie wiem czy da się nadawać określone dane zaszyfrowane określonym kluczem.
Ja bym nie powiedział, że to walka z ograniczeniami. Nazwałbym to stworzeniem czegoś dobrego. Takie rzeczy wymagają włożenia więcej pracy, poświęcenia uwagi.
Są też ludzie, którzy wolą zrealizować zadanie. Móc je łatwo utrzymywać i rozwijać. Chcą żeby większość pracochłonności była już rozwiązana tak jak na platformie, którą znają i lubią.
Myślę, że dla takich są kontrolery z Linuksem. Z jakiegoś powodu ich nie wybierają. Podejrzewam, że wtedy ma się inne kłopoty.
Na szczęście jestem w innym świecie, gdzie rozumie się wymagania platformy.
Parsowanie to był najmniejszy problem. Oni chcieli cały czas dane trzymać w JSON. W wielkim dynamicznym stringu.
Pomyślałem, że wykrywanie SSID może być zbyt wolne dla pocisku. Założyłem, że przejęte routery wysyłają jakiś prosty sygnał. Jeśli kontrola nad urządzeniami trwa cały czas, to można stworzyć za ich pomocą ścieżkę naprowadzania. No i można mapować routery, automatycznie skanując nimi inne SSID i ich RSSI. Punkty odniesienia można zorganizować w oparciu o jakieś restauracje ze znanym SSID i położeniem. Są też otwarte mapy ze skanami SSID.
O tym jest część tego podcastu i działań tych panów. Nawołują, że potrzebna jest reforma w kierunku nowoczesności i zaplanowania działań w których nie ma sojuszników do dyspozycji. Wydaje mi się, że to jest bardziej skomplikowane. Co pokazały kiedyś programy wsparcia startupów UE. Na Ukrainie to wychodzi inaczej ze względu na to, że sytuacja wymusza na nich pragmatyzm.
Kiedyś czytałem, że w Polsce w poszukiwaniu ludzi używa się dronów.
W tamtejszych komentarzach są też komentarze autora.
Tyle, że autor wyraża jakieś zapotrzebowanie. Sądząc po projektach w których uczestniczyłem w Europie, to zapotrzebowanie jest szersze. Ludzie raczej nie chcą się dostosowywać do wymogów kontrolerów. Chcą by to one się dostosowały do nich. Sam JSON nie był dużym problemem. Bardziej dynamiczna manipulacja stringami w RAM. Tego się nie da osiągnąć bez MMU i defragmentacji pamięci. Może nie miałem wtedy tyle charyzmy. Ale wszelkie próby przekonywania i wymyślania jak to pogodzić na różne sposoby, kończyły się ignorowaniem.
Widocznie Polska nie jest tak postrzegana w zachodnim świecie jak jej się wydaje.
Jakie wnioski należy z tego wyciągnąć?
Zastanawiam się czy to rodzaj konfliktu pokoleń, czy konfliktu platform, czy konfliktu inżynierów?
Przy okazji partnerstwo publicznoprywatne z wojskiem w formie hackathonu i zwinnych technik zarządzania projektami.
Czytałem, że w latach 1980 było dużo aplikacji biznesowych na komputery standardu S/100 z CP/M napisanych w BASIC. Robili to nawet jacyś uczniowie szkół. W Polsce był podobny trend z Pascalem i aplikacjami TUI dla PC na początku 1990.
deleted by creator
To pewnie jest balans między logiką i mikrokodem.
Szkoda, że tak dogłębne badania są tak opóźnione. Bo to wyjaśnia wiele rzeczy które mnie dziwiły w implementacji funkcji zmiennoprzecinkowych w bibliotekach.
Polski biznes będzie musiał korzystać z amerykańskich usług.
Uzupełniłem o kolejny odcinek