No dobra, do tego momentu, byłem gotów uznać, że akcja jest równie przypałowa z obu stron, ale jednak SB wygrywa tytuł egotrip roku i nagrodę publiczności “nie zesraj się”. Była opcja wszystko dogadać, to ktoś woli unosić się rzekomą wyższością moralną i wypierdalać publiczny konflikt…
No dobra, do tego momentu, byłem gotów uznać, że akcja jest równie przypałowa z obu stron, ale jednak SB wygrywa tytuł egotrip roku i nagrodę publiczności “nie zesraj się”. Była opcja wszystko dogadać, to ktoś woli unosić się rzekomą wyższością moralną i wypierdalać publiczny konflikt…