Prior research has suggested religious participation can promote marital satisfaction and stability. However, current literature has mainly focused on early life divorce, and used cross-sectional data, leaving open the question of the directionality of effects. We evaluated the prospective associations between service attendance and marital stability in mid and late life considering either 1) divorce or separation; or 2) remarriage, as separate outcomes. Data were drawn from the Nurses’ Health Study, a large prospective cohort study that consisted of US female nurses in their 50s at study enrollment, with repeated measures of service attendance and marital status over 14 years of follow-up from 1996–2010. During follow up, among 66,444 initially married nurses who were mainly Christians, frequent service attendance was associated with 50% lower risk of divorce (95% CI: 32%, 63%), and 52% lower risk of either divorce or separation (95%CI: 37%, 63%). Among initially divorced or separated women, frequent service attendance was not associated with subsequent likelihood of remarriage; however, among widowed women, women who attended services frequently had 49% increased likelihood of remarriage (95% CI: 13%, 97%) compared to those women who did not. The study provides evidence that in this cohort of US nurses, frequent service attendance is associated with lower risk of becoming divorced in mid- and late- life, and increased likelihood of remarriage among widowed nurses, but not among divorced or separated nurses.
In conclusion, in this prospective cohort study of U.S. female nurses over a 14-year period of follow-up from mid-to late-life, we found that frequent religious services attendance halved the risk of divorce among married women.
Plusłem jako ciekawostkę. Natknąłem się też kiedyś na dane, które mówią, że wśród osób religijnych wyznających religie abrahamiczne, dzietność jest wyższa, co w dobie zapaści demograficznej jest jakimś plusem.
Zwalczania religii ogólnie nie popieram, natomiast popieram zwalczanie patologii oraz fanatyzmu. Jak ktoś sobie wierzy w Wielkie Mzimu i nikomu tego nie narzuca, to niech tam sobie wierzy, nic mi do tego.
Problem z większością religii polega jednak na tym, że wpierdalają się w życie osób, które nic z tą religią nie chcą mieć wspólnego i to moim zdaniem należy tępić. Szczególnie indoktrynacja dzieci jest niebezpieczna. To dot. nie tylko religii, ale też ideologii.
Ogólnie stopniową sekularyzację Polski uważam za zjawisko pozytywne, choć zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie pogłębi to i tak złą sytuację demograficzną.
W kwestii technicznej to magazyn “nadajnik” pomyślałem raczej jako miejsce, gdzie będę umieszczał newsy dot. naszej strony. Tego typu treści sugeruję dawać do innych magazynów. Prawdopodobnie utworzę ich więcej. Można też korzystać z magazynów na karab.in i szmer.info.
Plusłem jako ciekawostkę. Natknąłem się też kiedyś na dane, które mówią, że wśród osób religijnych wyznających religie abrahamiczne, dzietność jest wyższa, co w dobie zapaści demograficznej jest jakimś plusem.
Zwalczania religii ogólnie nie popieram, natomiast popieram zwalczanie patologii oraz fanatyzmu. Jak ktoś sobie wierzy w Wielkie Mzimu i nikomu tego nie narzuca, to niech tam sobie wierzy, nic mi do tego.
Problem z większością religii polega jednak na tym, że wpierdalają się w życie osób, które nic z tą religią nie chcą mieć wspólnego i to moim zdaniem należy tępić. Szczególnie indoktrynacja dzieci jest niebezpieczna. To dot. nie tylko religii, ale też ideologii.
Ogólnie stopniową sekularyzację Polski uważam za zjawisko pozytywne, choć zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie pogłębi to i tak złą sytuację demograficzną.
W kwestii technicznej to magazyn “nadajnik” pomyślałem raczej jako miejsce, gdzie będę umieszczał newsy dot. naszej strony. Tego typu treści sugeruję dawać do innych magazynów. Prawdopodobnie utworzę ich więcej. Można też korzystać z magazynów na karab.in i szmer.info.
@Papinian
Ok.
@TX