Od razu po ogłoszeniu ograniczeń Chińczycy ruszyli do sklepów, aby zapewnić sobie zapasy na coś, co miało być 4-dniowym lockdownem, który trwa już blisko dwa tygodnie. Dziś mieszkańcom brakuje jedzenia, gdyż za jego dostarczanie odpowiadają komitety zarządzające osiedlami. Szanghaj to jednak ponad 24-milionowe miasto, więc dowiezienie pożywienia każdemu jest nie lada wyzwaniem. Nie można go oczywiście zdobyć samodzielnie, gdyż okolicę pilnują nie tylko władze, ale również roboty