Wolny wybór, wolnego narodu postawił mnie dziś przed państwem. Postawił mnie przed państwem wbrew wyborczej propagandzie, kłamstwom. Wbrew teatrowi politycznemu i wbrew pogardzie, z którą się spotykałem w drodze do Urzędu Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.

Trumpizm zasiadł w Pałacu Namiestnika.