Jeśli chcecie zebraną w jednym miejscu kolekcję argumentów do wykłócania się w internecie o to, dlaczego film nie jest sztuką służebną wobec literatury i dlaczego kino XXI w. nie ma obowiązku dosłownego “ilustrowania” powieści czy “wierności” literackiej, to zapraszam na długi i nudny tekst właśnie o tym!
W bonusie: moja własna teoria spiskowa.
You must log in or # to comment.