Chilijski cud, pojęcie powtarzane jedynie przez neoliberałów i skrajnych libków, transformacja która przyniosła nie tylko ogromną biedę, ale i bezrobocie i bardzo pogorszyła los zwykłych ludzi, a skończyła się cofaniem tych idiotycznych pomysłów.
Chilijski cud, pojęcie powtarzane jedynie przez neoliberałów i skrajnych libków, transformacja która przyniosła nie tylko ogromną biedę, ale i bezrobocie i bardzo pogorszyła los zwykłych ludzi, a skończyła się cofaniem tych idiotycznych pomysłów.
No ale gość ma rację pod tym względem i dobrze się wypowiada łącząc reformy neoliberalne z dyktaturą.
Jak to jest że system, gdzie garstka najbogatszych cwaniaków może decydować o np dostępie 90 proc ludności do wody, jedzenia i mieszkań nie może być łatwo wprowadzony przy powszechnym prawie wyborczym i prawie do sprzeciwu?