Kontrowersyjny aktywista opisuje sylwestrowe zajście w Miasteczku Wolność, które doprowadziło do usuwania niewygodnych członków pewnej organizacji wspierającej osoby LGBT.
Kontrowersyjny aktywista opisuje sylwestrowe zajście w Miasteczku Wolność, które doprowadziło do usuwania niewygodnych członków pewnej organizacji wspierającej osoby LGBT.
po pierwsze, gdzie masz napisane, że autor tego wpisu jest cishetem? Po drugie, chodziło o jedną konkretną organizację, która zachowała się nie w porządku. A trend tworzenia kółek wzajemnej adoracji jest niestety obecny w wielu organizacjach lewicowych i opozycyjnych
Sam się przecież dystansuje od społeczności stawiając się na zewnątrz. A jeśli chodzi o jedną konkretną organizację to sorry, ale tytuł tekstu i wydźwięk są inne.
No i serio ameryki to nie odkrywa.