cross-postowane z: https://lemmit.online/post/1415453
This is an automated archive made by the Lemmit Bot.
The original was posted on /r/polska by /u/wokolis on 2023-11-18 11:02:21.
Jeśli zapytacie się dowolnego wyborcy Konfederacji dlaczego na nich głosuje to najprawdopodobniej usłyszycie jedną odpowiedź: GOSPODARKA! Gospodarka, głupcze! Nie ważne co powiedział polityk Konfederacji na temat Rosji, pedofilii czy płaskiej ziemi. Gospodarka jest najważniejsza!
Pamiętacie może 100 Ustaw Mentzena? W 2019 były reklamowane jako gotowe projekty do złożenia w Sejmie. Nie zostały one jednak złożone między innymi dlatego, że Konfederacja nie miała wystarczającej ilości posłów do składania takich projektów (15). Konfederacja wielokrotnie podkreślała ten fakt. Przekaz był jasny: “Mamy gotowe ustawy, ale nie możemy ich złożyć bo nikt inny nie chce się podpisać”.
Kilka dni temu nadszedł jednak wyczekiwany od pięciu lat moment. Partia gospodarkiTM w końcu uzyskała ponad czternastu posłów i wraz z tym inicjatywę ustawodawczą. Teraz każdy miał poznać wyższość intelektualną prawdziwych ekonomistów nad tfu, komunistami, tfu.
Tylko coś nie wyszło.
Pierwszy złożony projekt był jednocześnie ich sztandarowym: podwyższenie kwoty wolnej od podatku do wysokości 60 tysięcy złotych. Niestety nasi prawicowi ekonomiści trochę pomylili się i zamiast 60 tysięcy zaproponowali kwotę wolną w wysokości 500 tysięcy. Pięć lat wyczekiwania. Pięć lat skrupulatnie pisanych ustaw i wszystko jak krew w piach. No cóż, zdarza się.
Po tym jak na Twitterze wytknięto im błąd i wytłumaczono jak działa obliczanie kwoty wolnej, nasi dzielni ekonomiści złożyli poprawkę do swojej ustawy.
Tylko coś znowu nie wyszło.
Ich korekta z jakiegoś niezrozumiałego powodu zwiększała podatek dochodowy o stałe 12% dla drugiego progu podatkowego. Partia liberalna, wręcz libertariańska, proponowała właśnie zwiększenie PITu dla dobrze zarabiających.
Dodano zatem poprawkę do poprawki. Jednocześnie liderzy Konfederacji umyli ręce. Mentzen odstawił Dziwisza - dosłownie. “Nie czytałem go, nie podpisywałem, nie widziałem go na oczy”.
Tego samego dnia Konfederacja złożyła drugi projekt o dobrowolnym ZUS. Tutaj też coś nie wyszło. Na jego krytykę jestem jednak za głupi i pałeczkę oddam Kozłowskiemu (członek Rady Nadzorczej ZUS) i Lasockiemu (Wicedyrektor Instytutu na Wydziale Prawa i Administracji UW), którzy na łamach prawo.pl nie pozostawili na tym projekcie suchej nitki: link. TLDR jest również na Twitterze: link.
Jeśli to są dwa najważniejsze i najbardziej dopracowane projekty Konfederacji to aż strach pomyśleć co nam zaproponują na kolejnym posiedzeniu Sejmu. Wiadome jest jedno. Nowy slogan Konfederacji brzmi: “Uprośćmy podatki, bo ich sami nie rozumiemy”.
Ciekawe jest też zwrócenie uwagi, że nie udało im sie zebrać 100 tyś. podpisów pod inicjatywą “dobrowolnego zus” https://www.prawo.pl/kadry/dobrowolny-zus-dla-przedsiebiorcow-co-z-projektem,521510.html