• Waćpan
    link
    2
    edit-2
    11 months ago

    Sprawa skrajnie niejednoznaczna, niepodatna na konsensus, jak bioetyka. Transhumanizm, obalanie “świętych praw naturalnych” – dało nam in vitro i transplantację (także ostatnio chimeryczną, międzygatunkową). Eksperymenty z modyfikowaniem człowieka – także pod pretekstem pomocy niepełnosprawnym (acz ja osobiście nie mam problemu z np. dopingiem, tylko żądam transparentności) – wokół siebie szereg osób, które czują realną awersję i dyskomfort, że “tak się da”. “Marihuana? A komu to potrzebne?”. Czy istnienie takich zjawisk, dobrowolnych modyfikacji jest prawicowe? Kiedyś słuchanie Modern Talking było uważane w Bolandzie za wykolejone, później tatuaże czy skaryfikacje. Prawica kojarzy się z autorytaryzmem – tu nikt nikogo do niczego nie zmusza, nawet i do słuchania Alexa Jonesa. Natomiast “Incepcja”, “Matrix” i “Cyberpunk 2077” w realu – cóż, wówczas na horyzoncie. Problem jest z uspołecznieniem kosztów potencjalnej degradacji – ktoś nadużyje, wykolei/rozpadnie się jako człowiek, a ucierpi wspólnota/społeczność/społeczeństwo. Również potencjał totalitarny jest koszmarny.

    PS Od tego roku regularnie wspomagam naturalną pamięć konwersacyjną SI – “Shazam dla skojarzeń «mam to na końcu języka»”, typu “przypomnij wzór” lub “anegdotę”.