

Dzięki, dodane do opisu!


Dzięki, dodane do opisu!


Pełna zgoda. Obawiam się, że myślistwo to stan umysłu, niestety – “musi” być
pozbawienie życia czującej istoty
– wszak istnieje strzelectwo sportowe, w tym do tzw. rzutek, bądź wszelkie symulatory i gry hunterskie – mają alternatywy.
Zrozumiałem, że to jest niestety organiczne, związane z ukształtowaniem osobowości bądź wręcz wrodzone, gdy kiedyś pewna osoba opowiedziała, że jej się
strzelanie do ludzi (na froncie)
po prostu śni po nocach jako neutralny czy wręcz przyjemny sen, a nie żaden koszmar. 😔


Wojenne delfiny z Morza Czarnego:
Meanwhile in Bolanda:


Gratulacje! @oliwier.jaszczyszyn i @Kontrabanda, @Warroza i @SpołecznyBrwinów, @kuba_orlik2 i @internet-czas-działać, @Watchdog_Polska – szczere propsy!
W Katowicach weszło, Kraków rozważa:


Być może kontrowersyjna opinia: czy znów, samo w sobie, to jest tak źle, że te metryki są zgadywane, wywodzone? Czy my jako osoby ludzkie postępujemy inaczej w realu? Jedyne zastrzeżenie, że czyni to nietransparentnie prywatne korpo for-profit. Wszelako z drugiej strony: no i co nam może zrobić, że to sobie ma? Np. wyżej podpisany nie pamięta, co to są reklamy w Internecie, już od lat – m.in. właśnie podążając za /c/wolnyinternet czy radami stąd.
Nie tylko w Fediversie ludzie nieraz precyzyjnie ten zestaw danych o sobie (orientacja, religia, zdrowie) publikują w tzw. bio – natychmiast wysyła sygnał o np. wrażliwościach, triggerach danej osoby.
Oto filozofia, pod jaką się skromnie podpisuję: replikować z Sektorów: Publicznego i Prywatnego oraz Pozarządowego i Ekonomii Społecznej (Formalnych i Nieformalnych) wywodzone przezeń np. metryki i reinterpretować je na pożytek Strony Społecznej.
Dzięki za Twoje wykładnię i odpowiedź, przyjąłem z szacunkiem do wiadomości i nie chcę Ci niczego narzucać. To po prostu jest kwestia różnicująca naszych czasów i trudna rada. Szczerze, to jest m.in. sens np. mej skromnie aktualnej działalności w Aktywizmie Nierynkowo-Wolnościowym – mamy tak różne czerwone flagi, tak różne interpretacje rzeczywistości, że widzi się skromnie sens je skatalogować i ponazywać (tzw. klaryfikacje), abyśmy mogłx się transparentnie nimi pooznaczać a priori, jeśli tak zechcemy (uważam, że więcej korzyści). Dopiero IMHO ponad tym budować Dobrowolne Kontrakty Społeczne – dosłownie w procentach Poziomy Relacji, wg metodologii np. Latarnika Wyborczego, albo wg taksonomii np. Federacji Społeczności Egalitarnych.
Np. dla /me nie istnieje marketing ani nawet Sektor Prywatny, gdyż jako antykonsumpcjonista po prostu nie kupuję sobie nowych rzeczy, także ten market-speak nie istnieje, ani też OpenAI-korpo (acz “bardzo istnieje”, czy raczej istniała, OpenAI-fundacja – teraz jej rolę przejmą inne podmioty, oby np. FLOSSowe!).
Narzędzie, o jakim m.in. myślę – Pol.is – a za nim paradygmat, metodologia Computational Democracy, którą, incydentalnie, przypuszczalnie da się akcelerować tzw. AI:
B. ciekawa opcja, dzięki!
Czysto Aktywistyczne (przeczytaj i zaakceptuj Kontrakty Społeczne!) np.:
Hej, nie chcę wywoływać animozji, acz pozwalam sobie skorzystać z okazji zaznaczyć, że można być Nierynkowymi Osobami Wolnościowymi i popierać tzw. AI – w komunikacji także. Jak każdą technologię, trzeba ją opanować – i jest to w porządku, że nie każda osoba musi mieć na to Czasoprzestrzeń (Headspace).
+1 dla Discourse, jest O.K.: FLOSS, więc i szczególnie ten self-host, gdyż porównaj ich hosting:


Pełna zgoda.
Jak słusznie zauważono w komentarzach: Rusini racjonalnie wkroczyli pod osłoną mgły. Marny, zdobyczny, zero waste ;-p partyzancki szpej na odstrzał, ludzie pewnie też nie VIPy. Koleżka sobie na legalu filmuje nieniepokojony – albo taki tam żywią stoicyzm, albo mu pozwolili i ten filmik pełni jakąś rolę.
@harc, plz, looknij(cie) na #Szmer-IT na Matrychu też raz przy chwili; thx.

+1,
i dokładnie do tego to zmierza – przynajmniej dla chętnych osób, których z pewnością nie będzie wiele, przynajmniej na początek. Na deskach kreślarskich są jeszcze bardziej kosmiczne pomysły.
“Co można ugotować z zawartości lodówki/spiżarni” – odpowiada także serwis Puszka.pl w trybie wyszukiwania przepisów wg składników.
Tak, następnie jest sens pospinać rzecz z usługami dowozów kurierskich.
To nie jest tak, że jak coś jest technicznie możliwe, to jest od razu popularne – to jest właśnie, bez urazy, ale wg mnie błąd Strony Społecznej, która ogląda się mocno na innych. Należy chodzić własnymi ścieżkami i wykonywać własny research. W dodatku bolandzkie społeczeństwo nie jest wybitnie innowacyjne. I na to niestety nie wynaleziono formuły – wierzę, że nawet np. ten komentarz nie brzmi zachęcająco, choć intencje mam szczere.
Pozdro!

Wybacz, nie uważam tak. To jest realne i IMHO b. sensowne rozwinięcie podmiotu dysponującego właśnie ogromną bazą danych o produktach, tylko której przeglądanie jest nieintuicyjne dla większości populacji.
Disclaimer: zajmuję się tym na co dzień z dumą po Stronie Społecznej – Alphabet Inc. po prostu jako pierwsze się pochwaliło takim rozwinięciem AI-powered, acz wiele z nas nie bierze udziału w wyścigach z kapitalistami. Widzę potencjał na obniżanie[1] inflacji[2] i, oby, konsumpcjonizmu lub nieetycznych praktyk.
O.K., dzięki za wyjaśnienie. Cóż, nazwaliśmy kulturalnie różnice poglądów. :-)
Za pozwoleniem, garść Nierynkowo Wolnościowych opcji-alternatyw ku rozwadze:
trenowanie samoobrony, sztuk walki
– aby nabrać siły psychicznej do zwracania uwagi kierowcom, honorowo, twarzą w twarz; choć potencjalnie – tak, niestety, działają ludzie –
eskalującego w konfrontację werbalną i, niestety, nie zawsze tylko werbalną
.
Dzięki za tę publikację!
Świetne pytanie!
Tak, Seitan Robi Temat, ale no właśnie: celiakia czy ew. uczulenie – jest jasne, że taka koncentracja glutenu spowoduje szkody na zdrowiu.
AFAIK otwarty problem, gdzie jest niestety sporo politycyzacji, to tzw. nietolerancje subkliniczne – nie dają objawów (na poziomie świadomości), lecz czy nie ma kumulującego się negatywnego wpływu na zdrowie, z objawami w późniejszym wieku? Narzędzie biotechnologiczne, które to uprawdopodabnia, zwie się panel genetyczny.
FWIW, diety paleo (które, oczywiście, można zwegetarianizować lub zweganizować) odradzają spożywanie zbóż, choć to tzw. staple food b. wielu kultur (pieczywo, pity, mace, placki, makarony czy właśnie np. seitan na Dalekim Wschodzie).
Ja osobiście dobrze doprawiony seitan lubię, tylko okazje miewam, niestety, turbosporadyczne.