Tysiąc „wojskowych specjalistów” z rosyjskim akcentem wkrótce dotrze do następnego afrykańskiego państwa. Oficjalnie mają chronić VIP-ów i szkolić lokalną armię, ale zapewne skończy się to jak w innych krajach, w których pojawiła się Grupa Wagnera – oskarżeniami o zabójstwa, tortury i gwałty. W ten sposób, nieoficjalnie i za cudze pieniądze, Putin rozszerza wpływy Rosji daleko poza jej granicami.