- cross-posted to:
- historia
- srodowisko
- pracownicze
- cross-posted to:
- historia
- srodowisko
- pracownicze
Hoedads Reforestation Cooperative (formalnie Hoedads Cooperative Inc.) była pracowniczą spółdzielnią sadzenia drzew i pracy w leśnictwie z siedzibą w Eugene, Oregon, Stany Zjednoczone. Działała na całym amerykańskim Zachodzie w latach 1971-1994. Przez kilka lat była największą w kraju spółdzielnią pracowniczą. Był to sukces w zastosowaniu modelu spółdzielczego w sadzeniu drzew.
Hoedads były również znane ze swoich eksperymentów i wczesnego przyjęcia koncepcji takich jak ekologizm, feminizm i alternatywna ekonomia.
Hoedads przyjęły swoją nazwę od “hoedad” (lub “hoedag”), ręcznego narzędzia podobnego do motyki używanego do sadzenia drzew na stromych zboczach.
Pierwsze Hoedads zostały założone przez Jerry’ego Rusta i Johna Sundquista. Rust wrócił z Korpusu Pokoju w Indiach pod koniec lat 60-tych i znalazł pracę przy sadzeniu drzew. Zarówno Rust, jak i Sundquist mieli zamiłowanie do sadzenia drzew, ale zdali sobie sprawę, że ekonomia branży faworyzuje tych, którzy organizują ekipy robocze do udziału w przetargach ogłaszanych przez rząd lub właścicieli lasów, a nie tylko do pracy. Zorganizowali swoją pierwszą jednostkę roboczą w 1971 roku i z powodzeniem startowali w przetargach na projekty zalesiania, zaczynając od podwykonawstwa w dystrykcie Tiller w Umpqua National Forest. Ostateczny sukces wczesnej ekipy Hoedads był tak duży, że późnym latem 1973 roku grupa była gotowa do rozszerzenia działalności. W pobliżu Eugene w stanie Oregon zwołano spotkanie, na które przybyło prawie 200 zainteresowanych pracowników. Gary Ruvkun, pisząc w Coevolution Quarterly 1976 i w Next Whole Earth Catalog 1980, wyjaśnił, jak spółdzielnia się rozrosła:
Typ leśnego luda z bujną brodą i ogromnej postury, potężnym głosem zwołał nas wszystkich wokół siebie na pogawędkę. On i jego przyjaciele stojący obok niego sadzili drzewa jako załoga spółdzielni już od kilku lat i naprawdę cieszyli się wspólną pracą, w przeciwieństwie do komercyjnych ekip sadzenia drzew z szefem i pracownikami zarabiającymi od godziny. Wyjaśniali korzyści spółdzielczego sadzenia drzew, zarówno dla naszych kieszeni, jak i dla naszych dusz. Ci chłopcy nie chcieli tylko cieszyć się swoją ekipą, być szefami, prawdziwymi przedsiębiorcami nowej ery, nie chcieli dać zgromadzonemu tłumowi żadnej pracy. Zaoferowali, że zdobędą dla nas kontrakty, dla nas wszystkich, jeśli będziemy w stanie zorganizować się w spójne, spółdzielcze załogi, takie jak ich załoga… Dalej wyjaśniali, jak zorganizować załogę, o konieczności posiadania pieniędzy, furgonu dla załogi (czyli wozu, którym jeździ się do pracy), skarbnika, ideologii załogi, regulaminu itp. Dali nam wiele informacji o tym, jak chcą, abyśmy razem pracowali.